Warta Zawiercie odpadła z Ligi Mistrzów. Bartosz Kwolek wskazał, co zaważyło
Aluron CMC Warta Zawiercie odpadła w barażach o ćwierćfinał Ligi Mistrzów. To był dla Jurajskich Rycerzy pierwszy raz w tym europejskim pucharze, który mógł się zakończyć zdecydowanie lepiej, bo zawiercianie mieli nawet szanse na awans z pierwszego miejsca w grupie.
Podopiecznych Michała Winiarskiego wyeliminowali obrońcy tego tytułu – siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w bratobójczym pojedynku. Choć w pierwszym meczu mistrzowie Polski wygrali 3:0, to wcale nie przekreślało szans Warty Zawiercie na ostateczny awans, bo wystarczyło wygrać 3:0 lub 3:1 w rewanżu, by stawić czoła rywalom.
Bartosz Kwolek wskazał przyczyny porażki
Tak się jednak nie stało i mimo zwycięstwa 3:2 w rewanżu Warta Zawiercie pożegnała się z Ligą Mistrzów. Po meczu serwis siatka.org zamieścił rozmowę z Bartoszem Kwolkiem, przyjmującym Jurajskich Rycerzy. Reprezentant Polski wskazał, co wpłynęło na ten wynik.
– Podsumowując, to po raz kolejny nie siedzą nam końcówki. Jesteśmy blisko, gramy na przewagi i niuanse przesądzają o tym, że przegrywamy sety. Tak było w Dąbrowie Górniczej i w tym spotkaniu – powiedział.
Zdaniem Bartosza Kwolka najlepsza ósemka Ligi Mistrzów wiąże się z graniem na najwyższym poziomie. – Tam takie końcówki to norma. Musimy zrobić wszystko, żeby następnym razem te końcówki przeciągnąć na naszą stronę – podkreślił.
Bartosz Kwolek: Tej porażki nie można długo trawić
Mimo odpadnięcia w barażach Bartosz Kwolek uważa, że to był całkiem udany sezon w Lidze Mistrzów. – To był pierwszy rok Zawiercia w Lidze Mistrzów. Jest trochę do poprawy, jeśli chodzi o naszą grę, a także organizacyjnie. Dla wszystkich to jest takie wielkie pole ćwiczebne i trzeba się skoncentrować, aby za rok znowu w tych rozgrywkach się znaleźć – powiedział, cytowany przez siatka.org
Na koniec przyjmujący Warty Zawiercie przyznał, że nie ma czasu na rozpamiętywanie porażki. – W niedzielę gramy już kolejny mecz. Potem jest Puchar Polski, dlatego porażki tej nie można za długo trawić, bo trzeba się skupić na każdym kolejnym spotkaniu. Skończyła się Liga Mistrzów, a my mamy następne cele przed sobą – zakończył.